Na
zakończenie gorgańskiej wyprawy skoczyliśmy jeszcze do Lwowa. Nieźle musieliśmy
się namęczyć, żeby się do niego dostać. Podróżowaliśmy
chyba wszystkimi dostępnymi środkami transportu – od zatłoczonych marszrutek, do rozgrzanych do
czerwoności elektryczek (pociągi osobowe). Sądziliśmy, że ostatni etap
podróży, z Iwano-Frankiwska do Lwowa, będzie formalnością - trafiliśmy
na luksusowy autokar. Ukraińcy lubią jednak zaskakiwać!
Kierowca autokaru zapomniał
poinformować nas, że nie zatrzymuje się na dworcu we Lwowie, tylko na obwodnicy
miasta! O 2 w nocy zostaliśmy wyrzuceni z autokaru jak przysłowiowe zbite psy! Żeby
było jeszcze śmieszniej, obwodnica była nieoświetlona - bo i po co. Panowały
tam egipskie ciemności! Na szczęście jeden z nas - najwyraźniej obeznany z
życiem - miał pod ręką czołówkę. Rozespani i zdezorientowani ruszyliśmy w
stronę stacji benzynowej. A tam, ku naszemu zdziwieniu, czekał na nas nocny
autobus na dworzec.
Noc chcieliśmy przeczekać na
dworcu, a z samego rana ruszyć na zwiedzanie Lwowa. Bagaże zostawiliśmy w dworcowej
przechowalni, a sami walnęliśmy się na podłodze. Lwowski dworzec jest czysty i
bezpieczny. Agresji tam raczej nie uświadczymy, ale na dziwne sytuacje powinniśmy
być jak najbardziej przygotowani - nam się takie przytrafiły.
Przyczepił się do nas pewien
młody Ukrainiec. Zafascynowała go uroda naszej koleżanki. Koleżanka nie była
zainteresowana romansem, dlatego udawała, a my razem z nią, że śpi. Chłopaka to
jednak nie zniechęciło. Sterczał nad nami kilka godzin. Odszedł dopiero, gdy
przyjechał jego pociąg. Sytuacja ta była komiczna, ale i strasznie irytująca. Jakby
tego było mało, na podłodze, po mojej prawicy (2 metry ode mnie) położył się
bezdomny. Chrapał tak głośno, że przez całą noc nie zmrużyłem oka.
Po męczącej nocy, głodni i niewyspani,
ruszyliśmy zwiedzać Lwów. Była 6 rano! Lwowa nie będę opisywał,
gdyż każdy co nie co o nim wie. Zamiast zanudzać przejdę od razu do
zdjęć………
 |
Lwów powoli wybudza się ze snu. Dzisiaj wielkie święto Ukrainy – Dzień
Niepodległości. Na zdjęciu ulica Gródecka. |
 |
Widok z Wieży Zamkowej na skąpane w promieniach wschodzącego słońca
Stare Miasto. |
 |
Będąc we Lwowie koniecznie trzeba odwiedzić Cmentarz Łyczakowski. |
 |
Jest to jedna z najstarszych nekropoli w Europie. |
 |
Spoczywa tam wielu wybitnych Polaków np.: Maria Konopnicka, czy Gabriela
Zapolska. Część nagrobków ozdobiona jest pięknymi rzeźbami. |
 |
Niestety niektóre z nich zniszczyli wandale. |
 |
Częścią Cmentarza Łyczakowskiego jest Cmentarz Orląt Lwowskich. Na
cmentarzu tym spoczywają osoby biorące udział w bitwie o Lwów, czyli tzw.
Obrońcy Lwowa. |
 |
Na środku cmentarza znajduje się Kaplica Obrońców Lwowa, a po jej bokach
katakumby. |
 |
Cmentarz Orląt Lwowskich przeszedł kompleksowy remont w 2005 roku. Na
zdjęciu monumentalny Pomnik Chwały. |
 |
Stare Miasto we Lwowie zostało wpisane na listę Światowego dziedzictwa
UNESCO. |
 |
Od rynku odchodzi wiele bocznych uliczek. |
 |
Fasady większości kamienic są odnowione, jednak ich podwórza zachowały
dawny klimat. |
 |
Po Lwowie jeżdżą trolejbusy, dlatego nad ulicami rozciąga się gęsta sieć
przewodów. |
 |
Lwów słynie z ogromu zabytków sakralnych. Na zdjęciu
największa nowożytna świątynia (jej budowę ukończono w 1911 r.) – Kościół św.
Elżbiety. |
 |
Wieża Korniakta wchodząca w skład zespołu Cerkwi Wołoskiej. |
 |
Teatr Opery i Baletu im. Salomei Kruszelnickiej, czyli po prostu Opera
Lwowska. |
 |
Na dachu teatru znajdują się trzy rzeźby. Każda z nich coś symbolizuje.
Rzeźba w środku (na zdjęciu) symbolizuje Sławę i Fortunę. |
 |
Kolumna Adama Mickiewicza na Starym Mieście (na Placu Mickiewicza). |
 |
Obchody Dnia Niepodległości. Żołnierz pełniący wartę na placu przy Alei
Wolności (Prospekt Swobody). |
 |
Nieco przyschnięte logo Euro 2012. |
 |
Arsenał Miejski przy ulicy Podwale. Na początku był to magazyn broni,
później więzienie, a teraz mieści się tam muzeum. |
 |
Na jednej z kamienic zachowały się malowidła z epoki socjalistycznej. |
 |
Główny dworzec kolejowy we Lwowie to najładniejszy dworzec na jakim
kiedykolwiek byłem. |
 |
Ostatni czeburek przed odjazdem. Czeburek to placek z mięsem mielonym w
środku smażony na głębokim oleju (zamiast mięsa może być również biały ser,
kapusta z grzybami lub warzywa). |
 |
Na Ukrainie cały czas można doszukać się wielu absurdów. Na zdjęciu
jeden z nich. Po co montować bankomaty tak wysoko? Chyba nikt nie potrafi
odpowiedzieć logicznie na to pytanie. |
Super!
OdpowiedzUsuń